Moja ciotka była pomimo swoich 50 lat, całkiem ładną i zadbaną kobietą. Zawsze elegancko ubrana, potrafiła podkreślić swoje kobiece wdzięki – miała ładne duże piersi o wyrazistych sutkach, które często zaznaczały się na obcisłych bluzkach, które teściowa lubiła.. Czasami zakładała też luźne sweterki z głębokim dekoltem. Kiedy podawała mi herbatę, nie mogłem powstrzymać się od spoglądania w jego głąb. Ciotka często łapała mnie na takich spojrzeniach i czasami jakby specjalnie pochylała się jeszcze bardziej, tak abym dokładniej mógł zobaczyć jej pełne piersi wyglądające spod koronkowego biustonosza.
Moja żona Renata i ja byliśmy małżeństwem od 2 lat. Często gościliśmy w domu ciotki, która wraz z mężem lubiła imprezować. Imieniny, urodziny, różne rodzinne rocznice były doskonałą okazją do pobalowania. Ciocia mówiła, że to jej przypomina młode lata. Często imprezy kończyły się totalnym pijaństwem. Wujek odpadał zazwyczaj najwcześniej, potem moja żona i jej siostra z mężem, a na placu boju zostawałem ja i Ciocia. Często musiałem podtrzymywać chwiejącą się już zdrowo na nogach kobietę, która przytulała się wtedy do mnie i szeptała, że jestem jej ukochanym ciotecznym.
W tym roku wujostwo mieli okrągłą rocznice ślubu. Ciocia przygotowywała imprezę przez tydzień. Wszystko co najlepsze zostało kupione i przygotowane, a zapas markowych wódek był większy niż w całej dotychczasowej historii imprez. Lista gości była jednak krótka. Oprócz mnie i mojej żony Kingi, zaproszeni zostali jeszcze szwagierka Jola z mężem Robertem oraz znajomy cioci, który przyjechał aż z Katowic. Na tę okazję ciocia kupiła sobie nową wystrzałową sukienkę. Z dużym dekoltem, odsłoniętymi plecami, obcisłą, podkreślającą jej ciągle jeszcze zgrabną figurę.
– No i jak – pytała, stojąc po środku salonu – podoba się wam. Razem ze szwagrem patrzyliśmy na teściową oczarowani.
– super – powiedział szwagier..
– naprawdę ekstra – powiedziałem, bezwiednie gapiąc się na rysujące się pod sukienka sutki. Teściowa nie założyłą biustonosza.
– Beatko wyglądasz rewelacyjnie – wtórował nam wujek.
Impreza zaczęła się ostro. Toast za toastem. Mnóstwo jedzenia. Każda potrawa była dziełem sztuki. Jedliśmy i pili, co chwila chwaląc kunszt kucharski cioci Beaty. Po jakiś trzech godzinach, kiedy wszyscy mieli już lekko w czubie, Beata zarządziła tańce. Wójek obtańcowywał nasz żony, a ja ze szwagrem i p. Januszem – ciocię. W międzyczasie piliśmy toasty i po następnych 2 godzinach wujek siadł przy stole i usnął.
– Chłopcy – zwróciła się ciocia – zaholujecie no Tadzia do łóżka na piętrze. Niech się człowiek nie męczy na krześle. Tylko mi zaraz wracać bo noc jeszcze młoda.
Wróciliśmy po dziesięciu minutach, a tu impreza rozkręcona na całego. Nasze żony pijane w trzy dupy zaczęły tańczyć ze sobą i p. Januszem. Lubieżnie się wyginając i ocierając, wzięły go między siebie. Chłopina dobrze już po pięćdziesiątce, zupełnie zgłupiał czując z obu stron dwie młode napalone laski. Kiwał się bez sensu i próbował łapać nasze żony, które uciekały mu z piskiem. Beata siedziała na kanapie w rogu. Też była pijana ale jakoś się trzymała.
– No aleście się guzdrali – czekam i czekam. Tańczymy – powiedziała lekko bełkocącym głosem.
– Tańcz Robert – powiedziałem do szwagra – ja chwilę sobie odpocznę. Teściowa zrobiła minę ale już po chwili tańczyła ze szwagrem po środku salonu. Piosenka była wolna więc ciotka przylgnęła całym ciałem do szwagra. Jej ruchy stały się zmysłowe. Ocierała się o Roberta i po chwili zauważyłem, że stara się jak najbardziej odsłaniać swój dekolt. Szwagier, któremu już zdrowo szumiało w głowie zaczął głaskać ją po gołych plecach, schodząc ręką coraz niżej w kierunku jej tyłka, który wyraźnie rysował się pod obcisłą sukienka. Nagle poczułem, że zaczynam być podniecony. Mam mocną głowę, więc mogłem lepiej przyjrzeć się całej sytuacji i obmacywanie cioteczki przez szwagra dało mi niezłego kopa. Spojrzałem na żonę Roberta. W dalszym ciągu tańczyła z moją żoną. Tym razem obejmowały się i przytulały, a p Janusz siedział na fotelu i gapił się na nie z durnowatym uśmiechem. Jego fiut miał niezły wzwód sądząc po wielkości uwypuklenia w spodniach. Dziewczyny wiły się niczym rasowe streaptizerki. Szwagierka była w obcisłej miniówie, którą co chwila unosiła do góry odsłaniając zakończone samonośnymi pończochami uda. Moja żona, ubrana w luźną czarną sukienkę z dużym wcięciem w kroku i odsłaniającą ramiona. Przytulała się do niej i obejmowała od tyłu. Jej ręce bezwiednie masowały duże piersi szwagierki.
–
Chodź tu do nas – usłyszałem głos Beaty. Spojrzałem i zamarłem z wrażenia. Szwagier nie próżnował. Jego jedna ręka była wsunięta z tyłu w suknię i majstrowała coś przy tyłku teściowej, a druga pieściła jej na wpół odsłoniętą pierś.
– No chodź bo Robercie nie daje sobie sam rady – kusiła ciotunia. Alkohol szumiał mi w głowie – Co mi tam – pomyślałem, nasze dziewczyny są wyluzowane to i ja sobie trochę pobaluję. Podszedłem do Teściowej od tyłu. Mój fiut był już sztywny. Wyczuła to i zaczęła wypinać tyłek tak aby się o niego ocierać. Szwagier zajął się teraz jej dwoma piersiami. Jedną całkiem odsłonił zsuwając ramiączko sukienki i pieścił teraz wielki brązowy sutek. Chwyciłem ciotkę za biodra i przyciągnąłem do siebie. Moja pałka prawie wbiła się w jej sukienkę.
– O tak, dobrze – jęczała teściowa – takie tańce lubię.
Sięgnąłem pod sukienkę. Włożyłem rękę między uda i powoli zacząłem je pieścić. Czułem żar bijący z jej cipki. Ze zdziwieniem stwierdziłem, że nie ma majtek. Była mokra i gorąca. Wsunąłem dwa palce i zacząłem posuwać jej szparkę. Z przodu szwagier ssał drugi sutek. Ciotka jęczała – tak chłopcy – róbcie tak dalej – zróbcie dobrze swojej ciotuni.
Spojrzałem na nasze żony. Przez chwilę patrzyły na nas, a potem z chichotem zajęły się p. Januszem. Szwagierka uklękła przed nim i rozpięła mu rozporek. Pogmerała przez chwilę ręką i już miała jego wielką pałę w ręku. Moja żona uklękła obok niej i niewiele myśląc zaczęła ją lizać. Po chwili obie z zapałem na zmianę lizały i ssały fiuta p. Janusza.
Ciotka na ten widok zupełnie straciła panowanie nad sobą.
– Idziemy na kanapę – rozkazała
Siedliśmy na kanapie. Beata pomiędzy nami. Jej wielkie piersi były już całkiem odsłonięte. Do roboty chłopaki – nie musiała na m dwa razy powtarzać. Jej twarde nabrzmiałe sutki znalazły się w naszych ustach. Po chwili poczułem jak jej ręka majstruje przy moim rozporku. Teściowa miała wprawę. Nasze dwa fiuty szybko znalazły się w jej rękach. Przez chwile głaskała je mrucząc z zadowolenia, a potem zaczęła nas masturbować z całej siły. Czułem, ze za chwilę nie wytrzymam. Mój fiut był naprężony do granic wytrzymałości, szczególnie, że w przeciwnym kącie salonu p. Janusz posuwał właśnie moją żonę od tyłu, a na fotelu przed nią siedziała szwagierka, z szeroko rozłożonymi nogami i z cipka na wierzchu. Moja żona lizała tę cipkę namiętnie.
No, dosyć tego lenistwa – powiedziała Beata – kładź się Robercie na kanapie – szwagier szybko wykonał polecenie. Ciotka zsunęła sukienkę i została tylko w czarnych samonośnych pończochach i czarnych butach. Siadła okrakiem na Robercie, nabijając się na jego starczącego do góry fiuta. Zaczęła go ujeżdżać jak jakiegoś ogiera. Jej wielkie piersi falowały nad jego głową. W ręku ciągle trzymała mojego fiuta.
– No teraz na dwa baty – wychrypiała – pochyliła się na Robertem, a jej tyłek wypiął się do góry – no Pawełku – powiedziała do mnie – zerżnij swoja ciotunie w tyłek. Moja pałka rozgrzana do czerwoności z łatwością weszła w jej odbyt. Teściowa jęknęła ale jeszcze bardziej się wypięła. Mój fiut w szedł w nią po same jaja. Czułem pałkę Roberta świdrującą jej cipkę. Nasze ruchy zgrały się, i nasza Beatka została unieruchomiona między dwoma młotami pneumatycznymi, które waliły ją bezlitośnie. Zaczęła głośno jęczeć. Jej tyłek i cipka spłynęła sokami . Nasze żonki też nie traciły czasu. Szwagierka siedziała przodem na p. Januszu. Nabita na jego wielkiego fiuta. Rytmicznie się poruszała i ssała sutki mojej żony, która stała obok niej. Jej zamglone z rozkoszy oczy mówiły, że jej się podoba.
Czułem, że za chwilę eksploduję. Ciocia wysunęła się z pod nas. Uklękła przed nami i zaczęła obciągać na zmianę nasze pałki. Robert wytrysnął pierwszy. Jego sperma wyciekła kącikiem jej ust, ale ta szybko ją oblizała i przyjęła mój ładunek. Jej język szybko wylizał nas do sucha. Osunęliśmy się wyczerpani na kanapę. Beatka jednak nie miała jeszcze dosyć.
– Odpocznijcie tutaj trochę, ja sprawdzę jak się bawi nasz gość – powiedziała i podeszłą do walącego ciągle moją szwagierkę p. Janusza.
– No dziewczyny, powiedziała do naszych żon – ja zajęłam się waszymi mężami teraz trzeba to odpracować. Nasze nawalone żony nie protestowały. Teściowa szybko nabiła się od tyłu na p. Janusza, którego pałą jeszcze ociekała sokami żony Roberta. Dziewczyny uklękły miedzy jej szeroko rozwartymi nogami i zaczęły lizać jej łechtaczkę i jaja p. Janusza, który szarpał sutki teściowej. Teściowa zaczęła głośno jęczeć. Wiła się spazmatycznie na fiucie p. Janusza, a nasze dziewczyny lizały ja zapamiętale. Po chwili cała czwórka głośno jęczała.
Nasz fiuty na widok dwóch wypiętych w nasza stronę tyłków naszych żon znowu zaczęły budzić się do życia. Po chwili sterczały dumnie do góry.
– to co trzeba wspomóc dziewczyny – powiedział szwagier
– jasne – może zrobimy małą podmiankę – ty bierzesz moja a ja twoja.
– super
Zanim zdążyliśmy wstać – usłyszeliśmy ciężkie kroki na schodach.
– Wujek się obudził – siedzimy cicho, będą niezłe jaja – powiedział Robert.
Faktycznie, wujo się trochę przespał i obudziły go głośne jęki jego żony. Z przytępionym wzrokiem patrzył teraz na wijąca się z rozkoszy czwórkę. W jego bokserkach (bo zdjęliśmy mu spodnie od garnituru kładąc go spać) szybko zaczęła pęcznieć jego pałka. Niewiele myśląc zsuną je na dół i podszedł do fotela. Teściowa pocałowała go namiętnie w usta.
– Częstuj się Tadeuszku, jak rocznica to rocznica.
Tadzio, niewiele myśląc włożył jej swoją nabrzmiałą pałę do ust. Teściowa zaczęła ja ssać, rytmicznie podrygując na p. Januszu. Moja żona, koło której stał wój, zobaczywszy nad sobą jego podrygujące jaja, zostawiła p. Janusza i przerzuciła się na nie z wyraźną przyjemnością. Lizała je i ssała namiętnie, co jakiś czas jej język splatał się z językiem ciotki.
Beata zmieniła teraz ułożenie i nabiła swój tyłek na pałkę p. Janusza, a szwagierka korzystając z okazji włożyła jej palce do cipki i zaczęła ja intensywnie pieprzyć.
– No to chyba już na nas czas Robert – powiedziałem i szybko podszedłem do szwagierki. Jej piękny tyłek był idealnie wypięty w moją stronę. Jej pupcia była trochę ciasna ale włożyłem najpierw dwa palce i popracowałem ostro. Potem powoli wsunąłem w nią swojego fiuta. Odwróciła na chwilę głowę, żeby zobaczyć, kto ją tak rżnie. Jej oczy były zamglone z rozkoszy. Robert też nie próżnował. Podszedł z drugiej strony do ciotki i teraz musiała obrabiać dwie pały na zmianę. Moja żona oderwała się o jąder Tadzia i uklękła za Robertem. Rozsunęła jego pośladki i zaczęła wylizywać tyłek.
– Rusz się Tadzik nie bądź leń, zajmij się Kingą. – powiedziała Beatka
Teściowi nie trzeba było dwa razy powtarzać – stanął za moja żoną i zaczął pieścić jej piersi. Potem wsadził jej dwa palce w tyłek, potem trzy, a na końcu całą rękę. Kinga wiła się jak piskorz ale ręka w jej tyłku nie pozwalała się jej odsunąć. Teść rytmicznie posuwał Kingę. Jego ręka wchodziła aż za nadgarstek.
Teściowa zsunęła się z p. Janusza. Jego wielki członek był mokry od spermy, a z cipki Teściowej spływały obfite białe strugi. Jola, którą, cały czas waliłem w tyłek, łapczywie wylizała cała spermę z cipki i do sucha wyssała fiuta p. Janusza.
No teraz trzeba zadbać o nasza Kingę. Tadziu połóż się na podłodze. Tadzio posłusznie się położył na dywanie. Jego fiut sterczał do góry.
– No Julciu spróbuj jaki jest kutas Tadzia – Jola zostawiła fiuta Roberta i siadła tyłem okrakiem na wuju. Jego fiut wszedł w tyłek jak w masło. Robert nie zastanawiając się długo wszedł w jej cipę od przodu. Zaczęli ją regularnie posuwać obaj. P. Janusz, który doszedł już do siebie stanął z przodu tak żeby mogła ssać jego fiuta. Posuwali ją we trójkę tak, że jej jęki słychać było chyba na drugiej ulicy.
Ciotka z Jolka klęknęły przede mną i zaczęły ssać mojego fiuta. Widok żony nadzianej na pałę mojego wujka i rżniętej przez Roberta i Janusza tak mnie podniecił, że już po chwili eksplodowałem w ustach Joli, która podzieliła się moją sperma w namiętnym pocałunku z Ciotką.
– Niezła rocznica – powiedział Ciotka. Wasza chyba jest za miesiąc – mam nadzieję, że nas zaprosicie.
Odpowiedzią był jęk rozkoszy mojej żony, która właśnie miała kolejny orgazm.